Mimo, że dziś palmowa niedziela, to dalej ładzimy, co tylko się da i może uda się już dzisiaj zakończyć segregację pakamery.
Wywieźliśmy z Tatusiem/Wojtusiem do pojemników Czerwonego Krzyża stertę "przeterminowanych" ubrań i butów - to pierwsza taka wywózka, a przed nami następne i następne, i końca następnych nie widać! W każdym razie wygląd salonu już nie robi na mnie tak przygnębiającego i dołującego wrażenia. Raczej cieszy, że z każdą torbą i kartonem, który tam leży (chwilowo) posuwamy się pomaleńku do przodu.
wiecej zdjec!!! wiecej zdjec!!! wiecej niuniusia!!!! wiecej zdjec!!!
OdpowiedzUsuńa moich, z utrudzonym czolem i wywieszonym jezorem nie chcesz?????!!!!!!
OdpowiedzUsuń