sobota, 13 marca 2010

Dzień szósty - Kierownik budowy_dc


Mimo, że nie miało się dzisiaj już nic zdarzyć, to jednak udało  mi się wydać 6 tysięcy złotych! Hurra! Hurra!!! Tyle weźmie kierownik budowy - pan Janusz, za pokierowanie budową obu naszych domów. Już wiem - to są znakomicie wydane, całkiem duże, a nawet więcej pieniądze! 
Ale teraz wypluje tylko kilka fotek i odejdę od kompa - muszę Tatusiowi zrobić urodzinki, w gronie osób dwóch, czyli Tatuś & ja. Nie mogę siedzieć i pisać, jak Tatuś wgapia się w tv, czekając na mnie... - nadrobię pisanie jutro!!!
Dzięki Ali, że wczoraj zadzwoniłaś i dzięki Ci Jo, że przed chwilą zadzwoniłaś -właśnie z tego, z Waszych "głosów" i serc (obecnie "na drucie:) składa się świat Waszego Ojca!!!! 

2 komentarze:

  1. Alez to wielkie,co to będzie schron p. at.oby sie nie przydał!!!!A tak powaznie niezłe tempo,za pare tyg sie pakujemy?

    OdpowiedzUsuń
  2. Jasne, że przeciw wszelkim atomom i innym takim! Nie, Marychna, to nie jest duże, to teraz tylko tak wygląda. Parter ma ok. 83 metrów. Pakowanie już niedaleko, ale najpierw musi być tam kibel, a do tego (szamba) jeszcze daleka droga (latem...?). A Ty teraz masz misję - wymyśl nazwę lub wybierz z proponowanych :):)

    OdpowiedzUsuń