Ponieważ sprawa lecących fekalii do góry :) nie daje nam z Tatusiem spokoju, to wykorzystam dzisiejsze spotkanie z Kierownikiem Budowy, żeby przedyskutować ten problem. Może jednak podwyższymy dom? Może jednak głębszy wykop pod szambo? Może..., może on pomoże! Daj Boże!
Prognoza wczoraj przewidywała ponowny zimowy kataklizm i co się okazało? Kłamstwo: ostry nawrót zimy - Prawda - piękne słońce, brak wiatru, topniejący cudnie śnieg!
Jadę zmyć sól z samochodu, wysypać glinę z wycieraczek i hajda do Miszewka!
Wielkie zyczenia dla Wojtka,zdrowia ,cierpliwosci i duuuuzo forsy.Niech bydowa niedługo będzie pięknym wspomnieniem.
OdpowiedzUsuńW imieniu Wojtusia dziekuje bardzo - nasza najlepsza, najukochansza, jedyna, sasiadko-przyjaciolko - on jest teraz na statku (stoczni)
OdpowiedzUsuń