sobota, 13 marca 2010

Dzień szósty - Kierownik budowy

Ponieważ sprawa lecących fekalii do góry :) nie daje nam z Tatusiem spokoju, to wykorzystam dzisiejsze spotkanie z Kierownikiem Budowy, żeby przedyskutować ten problem. Może jednak podwyższymy dom? Może jednak głębszy wykop pod szambo? Może..., może on pomoże! Daj Boże!
Prognoza wczoraj przewidywała ponowny zimowy kataklizm i co się okazało? Kłamstwo: ostry nawrót zimy - Prawda - piękne słońce, brak wiatru, topniejący cudnie śnieg!
Jadę zmyć sól z samochodu, wysypać glinę z wycieraczek i hajda do Miszewka!


2 komentarze:

  1. Wielkie zyczenia dla Wojtka,zdrowia ,cierpliwosci i duuuuzo forsy.Niech bydowa niedługo będzie pięknym wspomnieniem.

    OdpowiedzUsuń
  2. W imieniu Wojtusia dziekuje bardzo - nasza najlepsza, najukochansza, jedyna, sasiadko-przyjaciolko - on jest teraz na statku (stoczni)

    OdpowiedzUsuń