poniedziałek, 22 marca 2010

Pierwsza belka parteru

Przed chwilą, wraz ze swoim zawirowanym łbem, dotarłam dopiero do domu. Od samego ranka się działo i jeździło!
Najpierw akcja samochód! Podjechać lawetą pod nasz garaż i wygrzebać Rovera z jego przepastnej czeluści (stał jako pierwszy, za nim czerwony), to nielada sztuka! Ale udało się, choć sporo czasu i nerwów trwało. Nie będę tej akcji opisywać, bo jeszcze skóra na łokciach mi się podnosi. Autko na grzbiecie pojechało na Hutniczą, ja za nimi, na podpisanie zlecenia i po zostawieniu go w tej lecznicy, pojechałam do Miszewka. 
Tam, wraz z panią Alicją poprzesuwałyśmy ścianki naszych pieter. 
U Joanny szalałyśmy w pokoju z balkonem, żeby mieć tam możliwość zrobienia pakamery/pomieszczenia na bojler lub piec solarowy. 
Wysyłam Ci Jo poprawiony rzut parteru. Musisz mi go teraz “klepnąć”. To maleńka zmiana, a w sumie fajna. Bo jeśli piec, czy jak mu tam, będzie umieszczony nad jętkami (czyli nad stropem piętra, pod dachem), to zostanie dobre miejsce na klocki [ :) ] lub walizki czy inne big szpargały.
U nas, oczywiście, też na górze, udało się zmniejszyć o ciut, ciut łazienkę. I też nieźle wyszło. Plany pod pachę i jazda do Przetoczyna. A tam już kolejna brygada. Tym razem dowodzi nią pan Ryba (imienia jeszcze nie znam). On wraz ze swoją ekipą postawi oba domy pod dach! Czyli nadszedł czas na nowe przyjaźnie... 
No, brrr, muszę przerwać, bo na "chwilę" wpadł wujek Jurek & komputer, ale macie za to nowe fotki. Resztę opiszę albo później, albo jutro. Jutro na 10-tą jestem umówiona z panem Januszem, Grzegorzem i Rybą. Temat przeogromny: szambo, drenaż i wywózka ziemi!

4 komentarze:

  1. Scianki faktycznie szybko rosna, jak sie ma 10 robolkow do dyspozycji to wszystko mozna :)

    Czy moglbym dostac plany please?!
    Narysuje je w autocad 3D model tak ze kazdy bedzie mogl sobie obracac takim virtualnym domkiem jak mu sie podoba.

    Jedna uwaga: tam gdzie kociol centalnego ogrzewania tam pompy, palniki, buczenie, klekotanie i inne dzwieki wiec radze stawiac z dala od cichych zakatkow w domu.

    Prosze zwrocic uwage jak zwykly przeplywowy podgrzewacz na majkowskiego klekocze w piwnicy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Plany wysle. A jak widzisz przeplyw wszelkich cieczy z dolu do gory? Bo ja narazie mam gesia skore, jak o tym mysle

    OdpowiedzUsuń
  3. Robolki jutro dostana kolejny barszczyk w kolorze czerwony-m, moj szczerbaty usmiech i obietnice, ze do wiosny blizej i,... i jechane! Mury sie popchna do gory!

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie sie te urzadzenia nazywaja ''pompo-rozrdrabniacze'' haha
    prosze zerknac tutaj http://www.borysowski.com/pompy/
    albo
    http://kaptur.eu/scieki/

    OdpowiedzUsuń