Wczoraj mieliśmy cały dzień zajęty. Pierwsza Komunia Andrzejka, synka Andrzeja W. zabrała cały dzień, ale nie żałujemy, było miło i przyjacielsko-rodzinnie.
Dzisiaj wrzucam więc kolejne zdjęcia z wiechy. Nie jest ich wiele, bo jakoś niezręcznie mi było zaglądać ludziom w paszcze i cykać zdjęcia. Sama tego nie lubię, więc i innych oszczędziłam. Nie mniej trochę ich jest.
Na zdjęciach nie zobaczycie:
- Sąsiadki z Kamienia i księgowej Promopacku w jednym, czyli Pani Agaty, mojej nowej koleżanki, której brat będzie stawiać ścianki działowe...wkrótce;
- Leśniczego z przetoczyńskiej leśniczówki i Radnego Gminy Szemud, w jednej osobie, czyli urokliwego Pana Ryszarda T.;
- Sąsiadki Magdy - fryzjerki, wraz z mężem Rafałem - budowniczym i być może, pomagającym Dawidowi w płocie (bo ma betoniarkę) i ich dwójki dzieci;
- Sąsiada - Pana Jurka.
Za to widzicie:
Marię, Danutę, Lidię i Jarosława oraz
- głowę leśniczego i rękę Pana Jurka
- kapitalny prezent od Marysi - Air Condition!
- torebusie z..., dla robolków
- nóżki Tatulka
- lampioniki na budzie
- parking
- i wiechę w zbliżeniu :)
Za chwilę pojedziemy z Tatusiem/Wojtusiem i Niuniusiem do Przetoczyna, więc będą znowu "niusy"!
Dzięki za miły dzien,było super!Pojadłam chlebusia ze smalczykiem PYCHA!!!!!!!!natychmiast prosze o przepis.Wszystko było pięknie i smacznie i te urokliwe kwiaty w oknach-milusieńko,a i p. Danusi buziaki za "czytadła"
OdpowiedzUsuńTo my Ci dziękujemy za przybycie i spędzenie z nami popołudnia, a przepis, prosty jak sprężynka, podam na drugim blogu.
OdpowiedzUsuńŻal tylko, że nie było z nami Ewy i Ryszarda.
OdpowiedzUsuńNie mogli przyjechać, bo zapracowani. Szkoda, ale rozumiemy, bo przecież ktoś musi pracować, choćby za tych, co to w piątek się ocyndalaja!