wtorek, 25 maja 2010

Dobry kurs i zły wiatr

Dobry kurs dolara wyrzucił mnie z domu do banku, a paskudny wiatr i zimnicho zapędziło mnie do domu spowrotem!

Kurs $$ znakomity - do ręki 3,37 - nieźle Joanno, coo?!
Wiatr paskudny -  nie pozwolił mi pojechać dzisiaj na budowę :(

Pobyt w domu zaowocował sprzątaniem - w piątek wizja naoczna biura nieruchomości, więc zabrałam się za upychanie gratów pod stoły i do szaf wszelakich!

3 komentarze:

  1. Co Ty sie tam wiatrem tlumaczysz Siostrzyczko! W koncu jestes zona marynarza i zeglarza!! Ja, wczoraj w Kansas, mialem wiatr o sile 60-ciu mil na godzine, deszcz, grad wielkosci pieciozlotowki i przepiekne tornada tanczace po bo bokach autostrady. Z tylu slonce, po bokach ciemnosc, na wprost dwie tecze. Bylby to naprawde urokliwy widok gdyby mi kierownicy nie wyrywalo z rak przez siedem godzin. Niestety nie mialem sie przed kim tlumaczyc bo sam dla siebie jestem boss'em i jakos tam z tego Kansasa dotarlem do Ohio. Zbliza sie u mnie dlugi weekend i pewnie wrzuce na Twoj drugi blog troche fotek, tak jak mnie prosilas. Wracajac do wygod, wspomnialas wczesniej, ze ktos bedzie sie przymierzal do wewnetrznych scian? A moze, tak przypadkiem tylko pytam, troche "naglowkow", jak to nazwalas, nad drzwiami? Chetnie podziele sie szczegolami. Nawet Amish'e w Pensylwani, Ohio i Indianie maja "naglowki"! A Wy macie byc gorsi? A propos Amish'ow! Ostatnio we mgle takowego jednego o malo nie rozjechalem na miazge. Jechal sobie bryczka z lampa naftowa na tylku srodkiem drogi gdzie widocznosc byla pewnie tylko na dwadziesia metrow. Chcialbym sie tak niczym nie przejmowac. " ...i Ty zostaniesz india.....m, ups,...Amish'em!"
    Wracam do spraw "Wygodnych". Poniewaz dom Wasz jest polozony w wycieciu skarpy to czy Wasz deweloper wyjasnil Wam, ze mozecie byc narazeni na "deszczowke" splywajaca w strone domu i jego fundamentow? Ja mam taki problem wlasnie. Mam z trzech stron sasiadow i ich domy polozone wyzej ode mnie i jak sie wprowadzilem to zauwazylem, ze wszystko co u nich polalo splywa na moja dzialke i zalewa teren wokol domu. By nie podmywalo mi fundamentow zrobilem tzw. suchy potok wokol domu, ktory ladnie wypelniony kamieniami z gorskich potokow, nabiera wody tylko jak sa deszcze i kieruje wode dookola domu i na ulice. Brzmi to moze groznie i bardzo serio, ale w sumie nie wiele roboty i moze sie ladnie komponowac z reszta ogrodowych projektow. Mam tam w japonskim stylu maly mostek, mam w wycieciu skarpy drewniane, grube oszalowania, mam tez sporo roznego rodzaju kamieni, krzaczkow itp. Joanna juz pewnie nigdy do mnie nie przyjedzie. Tak nieszczesliwie tamtym razem trafila, bedac u mnie,ze sie wtedy ogrodowo "organizowalem" i ja sama i wielu innych mlodych ludzi delikatnie poprosilem o pomoc w tym temacie. Mlodziez pomogla mi przerzucic z ulicy 36 ton roznego rodzaju i wielkosci "kamyczkow" do mojego malego ogrodka. Czy Joanna nadal to wspaniale wspomina? Jesli tak to poprosze Ja o przyjazd ponownie. Chcialbym Jej pokazac jeszcze wiele interesujacych rzeczy w Colorado! Jakie macie pomysly dookola domu? Jestem szalenie ciekaw. Wiesz przeciez, ze to moja pasja i chetnie dodal bym Wam moich troche pomyslow, jesli chcecie, oczywiscie! Mam wiele projektow, ktorych jeszcze u siebie nie zrealizowalem i chetnie "wyprobowal" bym je u Was?! Co Wy na to?
    Calusy z Denvera! -Krzys

    OdpowiedzUsuń
  2. Aleś mi Bracie kamyczków nawrzucał!!!
    To jest chyba niezła propozycja, zwłaszcza, że kamieni Ci u nas dostatek!
    Jak będziemy po ostatecznym wywozie ziemi i zniwelowaniu reszty, to gromadnie zaczniemy myśleć nad tym, jak z wielkiej piaskownicy i piętrowej półki, zrobić ogród marzeń i westchnień wszelakich!
    A woda fakt, płynie z góry na dół - a, że przed domem góra, to i spłynie na dół, wiec suchy potok jest nie od rzeczy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dom jest zabezpieczony drenazem wiec problem z glowy. A z reszta terenu jeszcze trzeba bedzie dojsc do ladu bo jak na razie przpomina tor motocrossowy. Niemniej przy planowaniu terenu nalezy bedzie uwzglednic odprowadzenie wody by nie tworzyly sie sadzawki. Z naturalnego uksztaltowania terenu wyglada ze glówny wodospad Niagara bedzie gdzies na skraju dzialki Jo i Colina, ale jeden nie wystarczy.

    Wracajac do otworów okiennych i drzwiowych to niema mozliwosci zmiany konstrukcji szkieletu, i jak zapewnil mnie kierownik budowy nie ma takiej potrzeby. Sciany byly skonstruowane na hali w firmie wedlug ich technologii i przywiezione w calosci, jakakolwiek ingerencja na tym etapie moze nawet oslabic konstrukcje. Pozatym ogladalem zdjecia z innych realizcji na stronie Prompack, i tak samo buduja nawet w duuuzo wiekszych obiektach. Wyjdzie w praniu.

    Alicja mi mówila ze Colina Tato projektuje ogrody byc moze równiez bedzie to wykorzystane. Albo po prostu bezie boisko do rugby ;-?

    OdpowiedzUsuń