Dzisiaj na budowę pojechać musieliśmy stosunkowo wcześnie, około 10-tej, bo omówiliśmy się z kierownikiem budowy. W związku z tym, niezbyt wiele zobaczyliśmy różnic, w stosunku do wczorajszego dnia.

Coś się jednak działo, bo w salonie leżały rzęsy bawolich oczu, które pewnie jutro zobaczymy już na swoim miejscu! Sporo działo się też od strony ganku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz